piątek, 29 maja 2015

Zielono mi czyli metamorfoza naszego tarasu

Jak najczęściej Polacy wykorzystują swój urlop poza wyjazdami na wczasy? Robią remonty. Urlop mojego męża i końcówkę mojego macierzyńsko-wypoczynkowego wykorzystaliśmy na zmiany w naszym ogródku. Mieszkamy wprawdzie w bloku, ale na parterze i mamy aż dwa niewielkie przestrzenie do realizacji ogrodniczych pasji. W jednym z nich mąż postawił teraz pergolę i sadzi kwiaty. W drugim jest kawałek trawki i typowy taras - stolik, krzesełka, doniczki z roślinkami. Właśnie te ogrodowe meble przeszły metamorfozę. Białą farbą pomalowałam stolik, a przy okazji również nową drewnianą doniczkę. Do doniczek powędrowały roślinki, na które według męża nie było miejsca w zmienionym ogródku kwiatowym. Do dużej donicy włożyliśmy jukę, a w mniejszej uratowany przeze mnie szczypiorek. Jeszcze jest trochę klapnięty, ale liczę, że szybko ożyje, a obok niego zamierzam dosadzić inne zioła.
Planuję jeszcze doszyć, a właściwie przeszyć poduszki na krzesełka ogrodowe, ale to już materiał na inną historię. 


 

 
Nasze tarasowe nowości wędrują na wyzwanie Art Piaskownicy

http://art-piaskownica.blogspot.com/2015/05/przyda-sie-sadzimy-roslinki.html

Zapowiada się, że w weekend będzie całkiem ładnie (przynajmniej w Krakowie). 
Życzę zatem miłego wypoczynku.


1 komentarz:

Mama Sokole Oko pisze...

Super tarasowe dzieła :) Tak...urlop to remonty;)
Dziękuję za udział w wyzwaniu AP.
Pozdrawiam :)