Temat dzisiejszego wyzwania to temat raczej na rozprawę filozoficzną niż notkę na bloga: szczęście. Jak je zdobyć, zastanawia się każda osoba na Ziemi. Często wydaje nam się, że jest ono gdzieś daleko. Gdybyśmy zmienili pracę, zamieszkali za granicę, mogli sobie zafundować egzotyczne wakacje, gdybyśmy mieli lepszego szefa, może innego partnera, grzeczniejsze dzieci... Zamiast skupić się na pozytywach, narzekamy i marzymy, co by było gdyby. W mojej pracy mam kilka takich koleżanek, które tylko narzekają, chciałaby nie pracować i najlepiej leżeć cały dzień na plaży. Tymczasem szczęście możemy znaleźć ciesząc się tym, co już mamy. Celebrując każdą chwilę i szukając dobrych stron każdej sytuacji.
Moja ulubiona ostatnio felietonistka Regina Brett pisze o tym w książce "Jesteś cudem" w ten sposób:
"Eksperci doszli do wniosku, że twoje spojrzenie na świat kształtuje twoje życie bardziej niż twoje życie kształtuje twoje spojrzenie na świat. Nie masz wpływu na to, co cię spotyka, ale masz wpływ na swoją reakcję na to, co się spotyka. Więc jaki jest sekret życia? (...) Sekret życia to żaden sekret. Przenika całe twoje życie. To radość z tego, co już jest. Właśnie tu. Właśnie teraz. Wszędzie wokół ciebie."
Autorka wymienia mnóstwo drobiazgów, które składają się właśnie na ten sekret życia: uważne słuchanie, poproszenie kogoś do tańca, powiedzenia mu "Kocham Cię", nie żałowanie niczego, noszenie czerwonej bielizny, dzwonienie do przyjaciół, karuzela, nowa para butów, zadawanie głupich pytań czy dziecięce zabawy. Lista może być właściwie nieograniczona. Wystarczy żyć każdą chwilą, być tu i teraz. Cieszyć się z pisania tej notki, picia zielonej herbatę i patrzenia przez okno na świecące słońce. Cieszyć się z uśmiechu córki, która właśnie się obudziła i pokazuje mi triumfalnie pluszaka, którego znalazła po obudzeniu. Cieszyć się zapachem świeżo upieczonego chleba.
4 komentarze:
Nie czytałam Reginy Brett, to raczej nie moja tematyka, ale książki obiły mi się o oczy ;)
Szczęście ma wiele różnych odmian, czasem nawet najmniejsza pierdoła sprawia nam radość i czujemy się mimo wszystko szczęśliwi. Najważniejsze to czuć, że tego szczęścia w życiu jest więcej niż smutków.
To zachęcam do lektury.
W tej chwili szczęście to dla mnie światło słońca przebijającego się przez chmury, roślinki na parapecie i córeczka, która wierci się w brzuchu :)
Maluszek w brzuszku to powód do ciągłego szczęścia. No może poza mdłościami. ..
Prześlij komentarz