Ostatni dzień wyzwania "5 dni do lepszego bloga" jest bardzo prosty. Nasza aktualna lektura. Rzadko czytam dwie książki na raz, ale ostatnio rzeczywiście zdarza mi się przeglądać różne pozycje naraz np. beletrystyka obok książki o zdrowym odżywianiu. Teraz na tapecie są "Jesteś cudem" Reginy Brett i "Czarna wiewiórka" Agnieszki Osieckiej. Reginy Brett czytam już trzecią książkę ("Bóg zawsze znajdzie Ci pracę" i "Bóg nigdy nie mruga") i z czystym sumieniem mogę je wszystkie polecić. To solidna dawka inspirujących historii, nie tylko z życia autorki. Ostatnio trochę mniej czytam (oj, te czasy początków karmienia piersią, gdy pochłaniałam czasem jedną książkę dziennie), jednak za kilka dni wracam do pracy po urlopie macierzyńskim i zamierzam czytać w drodze do pracy. To mój ulubiony sposób spędzania czasu w komunikacji miejskiej. Będę w niej spędzać aż dwie godziny dziennie, stąd liczę, że zaczną ubywać kolejne pozycje z mojej półki z książkami.
A wy kiedy lubicie czytać książki?
A wy kiedy lubicie czytać książki?
Wpis powstał w ramach wyzwania Uli Phelep. Co czytają inne jego uczestniczki możecie przeczytać tutaj.
Dziękuję za odwiedziny, komentarze i udział w zabawie. Pozdrawiam weekendowo
21 komentarzy:
Regina czeka u mnie na półce! :) Wstyd, że jeszcze nie przeczytałam, a mam wszystkie części :p!
Muszę wciągnąć Reginę Brett na listę must read :)
ja jakoś nie mogłam przeczytac całej książki Reginy, dla mnie była mega dołująca i depresyjna, a podobno ma być motywatorem:) W końcu ją odsprzedałam i wcale po niej nie płakałam;)
Sama też jestem ciekawa tej serii książek. Widuję je od pół roku w sklepach i księgarniach, ale jeszcze nie dobrnęłam do etapu kupienia czy wypożyczenia. Też lubię czytać w komunikacji, o ile nie jest to autobus na wybojach ;) Kiedyś często czytałam do snu, ale ostatnio mi się nie zdarza. Muszę znaleźć jakąś dobrą porę i miejsce.
Sporo osób poleca książki R. Brett, aż mnie to zaintrygowało i muszę do nich zajrzeć :)
Czytałam "Bóg nigdy nie mruga".
Rewelacja. :)
Zachęcam do lektury zatem. Rozdziały są krótkie i można je czytać od czasu do czasu, nawet gdy czytamy akurat coś innego.
Polecam. Mnie jej styl odpowiada.
Niektóre historie są rzeczywiście smutne ale autorka zwykle znajduje w nich pozytywny wydźwięk. Kwestia gustu. Do mnie akurat Brett trafiła.
Też nie lubię wyborów więc auto i bud odpada przy czytaniu. W tramwajach jest ok, w autobusach różnie.
Też od niej zaczęłam. Wygrałam w konkursie a pozostałe dostałam na gwiazdkę :)
Widocznie to znak że powinna się z nimi zapoznać :)
Haha, wszędzie Insignis rządzi :D
Strasznie ciężko dodać u Ciebie komentarz :(...
U mnie też na tapecie Regina Bret :P plus "Lekcje madame Chic" :P
Już ją przeczytałam, cudna jest! ;)
Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo pozytywna książka :) fajnie ją przeczytać :) a Ja uwielbiam czytać wszędzie w drodze autem(siedząc jako pasażer :)) czy autobusem, tramwajem czy w kolejce, poczekalni, a także w domu i w ogrodzie :)
Zdecydowanie podróż tramwajem jest moim ulubionym czasem, gdy tylko mam przy sobie książkę. Nie wyobrażam sobie inaczej :) Już tyle dobrych opinii przeczytałam o książkach Reginy, że chyba czas i na mnie.
Dobrze że się udało. O tych "Lekcjach" wspominała mi koleżanka. Ciekawa lektura
Mnie sporo zostało. Chyba będę sobie dawkowanie felietony by lepiej zapamiętać. Pozdrawiam
Poczekalnia to też dobre miejsce na lekturę. Czekanie mniej się dłuży.
też ostatnio miałam możliwość wrócić do książki ... bez niej życie jest jednak puste ... fajnie, ze czytasz :)
Prześlij komentarz