Pierwsze koty za płoty. Od dawna przymierzam się do rozpoczęcia przygody z szyciem ubrań. Postanowiłam zacząć od ubranek dziecięcych, ponieważ są mniejsze i uznałam, że będą dobrą wprawką. Robiąc ostatnio przegląd mojej szafy znalazłam sporo koszulek, w których już nie chodzę. Stare t-shirty są świetne do wprawiania się w szycie, a poza tym taki recykling jest bardzo ekologiczny (i oczywiście ekonomiczny). Nie będę się denerwować jak coś nie wyjdzie czy ubranko szybko się zniszczy, a odkąd Róża pełza po podłodze dostrzegam szybsze zużycie (i brudzenie się) ubrań, które nosi.
Na pierwszy rzut poszły legginsy. Mnie wyszły bardziej spodnie, bo zostawiłam sobie za duży zapas materiału na szwy. Jeśli chcemy legginsy najlepiej wybrać jakieś wąskie spodenki na wzór. Róża nosi jeszcze rozmiar 74, natomiast ja zrobiłam przyszłościowo spodnie w rozmiarze 80. Ani się obejrzę, a już do nich dorośnie.
Tutorial możecie znaleźć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz