środa, 16 lipca 2014

Co lubię, a czego nie lubię

Dziś będzie krótko. Trzeci dzień wyzwania: 10 rzeczy, które lubię i 10, których nie lubię.

Lubię
  1. Uśmiech mojej córki, szczególnie gdy się odrywa podczas karmienia
  2. Szycie, głównie ręczne, pozwala mi się odstresować
  3. Gorzką czekoladę, lubię ją podjadać wieczorem wraz z filiżanką kawy zbożowej czy kakao
  4. Podróże, zwłaszcza do miejsc, w których jeszcze nie byłam
  5. Naładowujące pozytywnie rozmowy ze znajomymi czy bliskimi
  6. Leniwe niedzielne poranki, gdy szukam inspiracji do niedzielnej notki
  7. Oglądanie albumów ze zdjęciami, te na dysku to już nie to samo
  8. Dostawać kwiaty, z resztą która kobieta nie lubi
  9. Mieć czasem dzień, gdy nie muszę nigdzie wychodzić, gdy mogę chodzić w piżamie czy dresie i nie muszę się zastanawiać, co inni sobie pomyślą o moim wyglądzie
  10. Czytanie książek
 

 Nie lubię

  1. Ciągłego narzekania, bo niczego nie wnosi, a nastraja źle innych
  2. Zniszczonych książek, jako przystało na książkomaniaka cierpię wraz z nimi
  3. Tłoku w komunikacji miejskiej
  4. Mycia okien, bo mimo mych starań zawsze pozostanie jakaś smuga
  5. Telewizji, zwłaszcza gdy idzie na okrągło i nie wiąże się z oglądaniem czegoś konkretnego, dlatego nie mam w mieszkaniu telewizora
  6. Spóźniać się
  7. Ludzi bez poczucia humoru
  8. Chodzić późno spać, o 23 zwykle jestem już w łóżku
  9. Problemów z maszyną do szycia, które niestety zdarzają się coraz częściej
  10. Bezczynności
 



Pocieszające jest to, że łatwiej poszło mi z pierwszą listą. Mogłabym wymienić jeszcze wiele rzeczy.
A jak było u was?


6 komentarzy:

Unknown pisze...

I ja lubię mieć czasem dzień wolny, bez wychodzenia, kupowania, szukania, spacerowania. Czasem tak muszę, żeby się zregenerować ale mając dzieci ciężko znaleźć taki dzień nawet raz na dwa miesiące.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
PIETRUSZKA Garden&HandMade pisze...

Zgadzam się z problemami z maszyną do szycia... dla mnie to dalej czarna magia! Po prostu nie chce współpracować. Również uwielbiam szycie ręczne, daje mi większą satysfakcję :)

Martynosia pisze...

Och też nie lubię zniszczonych książęk, nie lubie gdy są popisane, mają pozaginane rogi, są pozałamywane, poplamione, czy cokolwiek innego.

Alicja pisze...

Mogę podpisać się pod większością Twoich "lubię/nie lubię". Pozdrawiam!:)

Craft Pracownia pisze...

Stanowczo stwierdzam, że papierowe albumy ze zdjęciami są o niebo lepsze od komputerowych! I jakże wspaniale sprawdza sie tu scrapbooking!