Przy okazji przypomiania sobie jak się nituje, nasunęła mi się refleksja, że z samymi nitami rzadko spotykam się w pracach, które oglądam i sama prawie ich nie używam. Zastanawiałam się czy ich mniejsza popularność niż ćwieków i guzików bierze się z pewnej trudności w postaci konieczności posiadania odpowiedniego sprzętu do ich mocowania czy z braku pomysłu na ich zastosowanie.
Żeby zachęcić do ich używania (także samą siebie) znalazłam kilka sposobów na ich zastosowanie:
2 komentarze:
Też mam taki zestaw i kurzy się na półce nieużywany... może po Twojej inspiracji częściej sięgnę po nity. ;)
Katrina, cieszę się, jeśli Cię zainspirowałam. Chcę właśnie swoje nity odgrzebać. Zwykle używam ćwieków, bo jest szybciej ;)
Prześlij komentarz