Gdy ma się kilkoro dzieci to trudno jest, by wszystko było po równo. Siłą rzeczy mniej mogę poświęcić czasu najmłodszej Elżbiecie niż jej najstarszej siostrze, gdy była w jej wieku i była w domu tylko jedna. Są jednak pewne rzeczy, na które mam wpływ. Staram się, by dzieci miały pamiątkę z okresu dorastania w postaci zdjęć i pamiątkowych albumów z pierwszego roku ich życia. Dla mnie to fajna mobilizacja, by częściej wyciągać aparat. Poza tym dzieci są dumne, że mają swój własny album i szczególnie syn prosi, by go czasem wyciągać.
Swój album będzie mieć też Ela. Postawiłam na sprawdzoną już w przypadku albumu Kostka formę czyli Project Life. Kupiłam specjalne koszulki oraz nowe karteczki, i mam wieczorną radochę przy planowaniu kolejnych stron. Na pierwszy rzut poszła sesja Eli po skończeniu 3 miesiąca życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz