wtorek, 22 września 2015

Zabawy dla maluchów od 12 do 18 miesiąca życia

Dziś moja córeczka kończy 18 miesięcy. Postanowiłam w związku z tym podsumować zabawy, które pojawiły się w ciągu ostatnia półrocza. Dzieci w tym wieku doskonalą chodzenie i skupienie ich uwagi na dłużej niż 15 minut graniczy z cudem. Nie nastawiajmy się zatem na to, że nowa zabawa zajmie nam długie godziny. Czasem już po chwili uwaga maluszka skupi się na czymś innym. Nie zniechęcajmy się i wracajmy do niej co jakiś czas. Może nasze dziecko jeszcze nie czuje się gotowe do długiego rysowania kredkami czy przesypywania drobnych elementów. W tym wieku dzieci same mają też świetne pomysły, stąd u nas zabawa w nawlekanie koralików zamieniła się we wrzucanie ich do butelki.  


Układanie wieży z klocków
Klocki są taką zabawką, która zajmie naszą pociechę na dłużej, choć zwykle oznacza to naszą pomoc w budowie ciekawych budowli do burzenia. Nasz maluszek zaczyna też sam dokładać elementy do naszych konstrukcji czy stawiać własne. W tym czasie powinien już samodzielnie postawić wieżę z trzech lub czterech elementów.

Domowy piasek
Dzieci w tym wieku uwielbiają zabawę w piaskownicy. Gdy pogoda nie pozwala na wyjście z domu, możemy piaskownicę urządzić we własnym mieszkaniu. Wystarczy połączyć 4 szklanki mąki z pół szklanki oleju i domowy piasek gotowy. Ja dodałam jeszcze odrobinę kurkumy, by bardziej przypominał oryginał. Nasz piasek możemy wsypać do dużej miski lub wysypać na kawałek folii. Gdy wyciągniemy foremki i łopatkę, nie będziemy musieli długo zapraszać dziecka do zabawy.


Wskazywanie przedmiotów w książeczkach 
Starajmy się dziecku jak najwięcej czytać, bo to buduje jego słownictwo. Nie zapominajmy jednak, że dziecko chociaż może używać jeszcze niewielu słów, rozumie wszystko, co do niego mówimy. Podczas oglądania znanych przez niego książeczek poprośmy je o wskazanie kotka, pieska czy balonika. Świetnie nadają się do takich poszukiwań książeczki typu "Znajdź mnie" czy te z dużą ilością szczegółów jak nasze ulubione "Miasteczko Mamoko". Jeśli mamy wątpliwości czy nasz maluch zna już jakieś słowo, pokazujmy dany przedmiot podczas oglądania książki, po jakimś czasie sprawdzając czy potrafi już go samemu wskazać.

Masa solna 
Na tym etapie życia, gdy dziecko wciąż lubi sprawdzać nową rzecz, wsadzając ją do buzi, zamiast plasteliny do zabawy w lepienie użyjmy masy solnej. Prawdopodobnie wystarczy jedno polizanie masy, by zaprzestało takich eksperymentów. Do jej przygotowania potrzeba szklankę mąki, szklankę soli i pół szklanki wody (dolewajmy ją powoli, gdyby się okazało, że taka ilość będzie jednak zbyt duża). By zachęcić córkę do zabawy, sama zaczęłam lepić różne twory, co szybko mnie wciągnęło. Także po stronie Róży nie brakło inwencji, która przyniosła wiaderko, by wkładać do niego zrobione przedmioty. Plusem masy solnej jest czyszczenie po zabawie (wystarczyło zetrzeć sól z blatu, a masę zlepić ponownie w kulę) oraz to, że ulepione twory możemy upiec, by stwardniały. Ja po zabawie ulepiłam z masy kilka chlebów i rogali, które upiekłam przy okazji pasteryzacji słoików w piekarniku, by potem wykorzystać je do innych zabaw.


Zabawa w potwora
Nasz maluszek mimo tego, że staje się coraz bardziej samodzielny, nadal potrzebuje dużo czułości i bliskości rodziców. Potrzebę tę może świetnie oprócz przytulania spełniać też zabawa w potwora. Połaskoczmy naszego malca, spróbujmy skraść całusa w stópkę czy brzuszek lub udajmy, że chcemy go zjeść, a z pewnością doprowadzimy go do śmiechu. Zabawę dobrze zacząć na łóżku np. po drzemce, by dziecko miało dużo miejsca na ucieczkę. Potem zabawa może przenieść się na podłogę, jeśli nasz maluszek jeszcze raczkuje, to my też gońmy go na czworakach, by było jeszcze więcej śmiechu.

Domowy piasek
Dzieci w tym wieku uwielbiają zabawę w piaskownicy. Gdy pogoda nie pozwala na wyjście z domu, możemy piaskownicę urządzić we własnym mieszkaniu. Wystarczy połączyć 4 szklanki mąki z pół szklanki oleju i domowy piasek gotowy. Ja dodałam jeszcze odrobinę kurkumy, by bardziej przypominał oryginał. Nasz piasek możemy wsypać do dużej miski lub wysypać na kawałek folii. Gdy wyciągniemy foremki i łopatkę, nie będziemy musieli długo zapraszać dziecka do zabawy.

Zabawa z lodem
Z zabaw sensorycznych, które wypróbowywałam, najbardziej do gustu przypadła mi zabawa z kostkami lodu. Zamroziłam wodę w silikonowej formie do kostek lodu, którą przyniosłam córeczce do zabawy podczas kąpieli. Łowiłyśmy kostki lodu łyżką i wrzucałyśmy do kubeczka. Dziecko uczy się, że lód jest zimny i że musi szybko się nim bawić, bo w zetknięciu z ciepłą wodą szybko się on topi.

Rysowanie
Około roku możemy wprowadzać zabawy w rysowanie. Oczywiście musi to być na początku zabawa kontrolowana przez nas, ponieważ nasza pociecha pewnie szybko wpakuje sobie taką kredkę do ust. Pokażmy jej jak trzymać kredkę i jak rysować nią linie po papierze. Zwykle dużą atrakcją jest już samo pudełko kredek, z którego można przecież kredki wysypać i wkładać je ponownie. Do pierwszych prób rysunków dobrze jest wykorzystać duże arkusze papieru. Możemy też mniejsze kartki przykleić taśmą klejącą do stołu, by się nie przesuwały podczas działań małego artysty. Zabawę w rysowanie można też urozmaicić, wymieniając kredki na ołówek czy kredę.


Naśladowanie dorosłych
Gdy tylko możemy angażujmy nasze dziecko w czynności, które wykonujemy, zwłaszcza gdy dotyczą jego samego. Dzieci w tym wieku pomagają już przy ubieraniu czy same jedzą łyżką. Chętnie też pomagają w sprzątaniu, wycierając blat swojego stolika po karmieniu, wyciągając naczynia ze zmywarki (musimy mu asystować i sprawdzić najpierw czy w zmywarce nie ma ostrych przedmiotów typu noże) czy podając mokre ubrania do powieszenia na suszarce. Zachęcajmy dziecko do tego i chwalmy je. W końcu nic się nie stanie, jeśli wymachując miotłą, rozsypie trochę śmieci, a poczuje się dzięki temu jak dorosły.

Malowanie 
Z kreatywnych zabaw poza rysowaniem możemy wprowadzić już malowanie farbami. Możemy je zrobić domowym sposobem łącząc: szklankę mąki, szklankę soli i szklankę wody. Farbki mieszamy z barwnikami spożywczymi i wkładamy do małych słoiczków. Może przez dwa tygodnie stać w lodówce. Z braku profesjonalnych barwników wykorzystałam do zabarwienia farby kurkumę i spirulinę.


Oglądanie albumów ze zdjęciami
Urozmaiceniem czytania książeczek może być przeglądanie rodzinnego albumu. Niech dziecko szuka w nim znajomych twarzy takich jak mama, tata, brat czy babcia. Zwłaszcza w przypadku rzadziej widywanych osób to świetne ćwiczenie pamięci. U nas jednak największy entuzjazm wzbudza i tak znalezienie zdjęcie kota :)

Wrzucanie przedmiotów do otworów 
Nawet w przypadku zabawek, którymi dziecko mniej już się bawi, typu małe piłeczki możemy nimi zainteresować jeszcze naszego malucha wprowadzając nietypowy element do zabawy. Nasza kuchnia jest świetnym dostarczycielem elementów do takiej zabawy. Wszak można wkładać kreatywne druciki do durszlaka, a lejek wykorzystać do wsypywania groszku do butelki. Możemy także wrzucać koraliki czy korki od szampana do butelki lub wkładać piłeczki do papierowej tuby czy formy na muffinki. Nasza kuchnia jest świetnym dostarczycielem elementów do takiej zabawy.



Puzzle
W tym czasie możemy już wprowadzać pierwsze proste puzzle i układanki. na początku zapewne długo będziemy musieli pomagać dziecku w ich układaniu, ale z czasem sam spróbuje włożyć element na konkretne miejsce.

Możemy też wciąż sięgać po zabawy przeznaczone dla młodszych dzieci jak A Kuku, które chyba nigdy się dzieciom nie nudzi. Ich propozycje znajdziecie tutaj - Zabawy dla niemowląt od 10 do 12 miesiąca















4 komentarze:

Joanna pisze...

Ciekawe propozycje :) Akurat jestem na tym etapie z moją córeczką ;)

Unknown pisze...

moja Natalka ma już 2 lata i 4 miesiące i u nas hitem teraz jest taka zabawa: ja zaczyanam coś rysować np. dwa kółka a córa od razu próbuje zgadnąć co to :) ćwiczymy mowę i nowe słowa przy okazji :) no i plastelina, masa solna barwiona barwnikami spożywczymi to zabawa na 2-3 h :) puzzli nie lubi, ksiażki uwielbia, może spedzić 1-2 h rozwiązując już książeczki dla 2 latków gdzie np. trzeba po przyklejać w odpowiednie miejsca naklejki :)

Mama Sokole Oko pisze...

U nas ciastolina w tym wieku robiła największą frajdę :) Książeczki, klocki i domowe sprzęty. Kuchnia to super 'plac zabaw' :)

Magdalena Rolnik pisze...

Przypomniałaś mi o masie solnej :D Będzie idealna na dziś! Dzięki!