Po sukcesie spodni uszytych z T-shirta (tutaj o nich piszę) postanowiłam pójść o krok dalej i tym razem uszyłam spodenki ze starych spodni dresowych. Krój na spodnie wycięłam z nogawek dresu, wykorzystując przy okazji gotowe dolne obszycia. Wystarczyło przeszyć nogawki i wszyć gumkę. Najwięcej trudności miałam z zszyciem kanalika na gumkę, bo raz że gumkę tym razem kupiłam dość grubą, a dwa że moja maszyna, nawet po profesjonalnym czyszczeniu, nie mogła sobie poradzić ze zszyciem naraz kilku warstw dresu. W ruch poszła więc niezawodna igła i nitka. Spodenki od razu zostały wypróbowane przez córkę, stąd wrzucam tylko zdjęcie spodni od tyłu. Cóż, od razu zostały ubrudzone zupą ;)
2 komentarze:
Też szyłam Olisiowi portki z tatusiowych spodni. W sam raz do raczkowania były - zdarte na amen :P
Super też kiedyś szyłam, np z bluzki gdzie moje rękawy były potem nogawkami spodni Ali
Prześlij komentarz