W tym tygodniu zaczniemy urządzanie pokoju dla Róży. Czeka nas spore przemeblowanie. Najważniejsza zamian to przeniesienie łóżeczka z naszej sypialni do sąsiedniego pokoju. Jestem ciekawa jak córeczka zareaguje na tą zmianę. Na razie będzie mnie czekało kursowanie do pokoju obok, gdy się obudzi. Cieszy mnie natomiast, że powstanie przestrzeń tylko dla niej. Podejrzewam jednak, że będzie tak jak do tej pory czyli córka najczęściej będzie bawić się pod moimi nogami. Mogę sobie zatem pomarzyć o tym, że w salonie będzie w końcu mniej zabawek. Na razie niech przez te kilka dni mogę karmić się tym złudzeniem ;)
Tymczasem pokazuję przedsmak dekoracji, które szykuję w związku z urządzaniem pokoju Róży. Znów postanowiłam odejść od różu i zdecydowałam się wprowadzić trochę koloru czarnego. Jest on teraz bardzo modny w dziecięcych pokojach, bo świetnie współgra z kolorowymi zabawkami. Nie lubię przesady, stąd zdecydowałam się wprowadzić kilka takich akcentów kolorystycznych. Jednym z nich jest dziecięca pufa. Róża ostatnio uwielbia się wspinać na fotele czy drukarkę, więc mam nadzieję, że pomysł pufy spotka się z jej uznaniem. Doszyłam do niej uchwyty, których nie było w projekcie, by łatwiej było ją córce przesuwać.
3 komentarze:
Super!!! Przed nami też szycie puf i dodatków do nowego pokoju :)
Z mamą obok najlepsze zabawy ;)
Szycie pufy okazało się łatwiejsze niż myślałam. Ciekawa jestem efektów twojej pracy.
Pufka super.
ZAPOMNIJ o tym, że w salonie będzie porządek ;) Mam trójkę dzieci i ich przestrzeń jest względnie poukładana, ale salon i kuchnia to przestrzeń, w której lepiej latać niż chodzić ;)
Prześlij komentarz