piątek, 13 marca 2015

5 dzień wyzwania: Książki, które powinna mieć każda kobieta

Muszę przyznać, że z tym tematem miałam w tym miesiącu największy problem: produkty, które każda kobieta powinna mieć. Nie jestem modniarą, nawet się nie maluję, więc trudno było mi pisać o ciuchach czy damskiej torebce. Ponieważ w tym tygodniu pisałam głównie o jedzeniu, postanowiłam napisać o książkach.

5 książek, która każda kobieta powinna mieć:
1. kalendarz lub planer do zapisywania swoich planów, spotkań, list zadań, itp.
2. motywujący poradnik - ostatnio zaczytuję w Reginie Brett, jej teksty są krótkie, a bardzo inspirujące, nie chodzi mi o poradnik typu "Jak zdobyć faceta", chodzi o pozytywnego kopa w tyłek i wzmocnienie poczucia własnej wartości, z którym kobiety niestety często mają problem
3. ulubiona książka, do której lubimy wracać
4. książka kucharska - nawet jeśli gotuje mąż, to trzeba mu podrzucić inspiracje...
5. ulubiony wyciskacz łez - nic tak nie poprawia nastroju, gdy ma się handrę, jak romantyczny film czy książka, może to być "Błękitny zamek" L.M. Montgomery, coś z Jane Austen czy inna babska pozycja


13 komentarzy:

Unknown pisze...

Muszę się zapoznać z tą poradnikową pozycją, o której mówisz :). Nie znałam, a lubię taki zwięzły charakter. :).

Szkoła Ala pisze...

Dla mnie książka to absolutna konieczność do życia. Każda. Mam ich tyle, że zawsze znajdzie się odpowiednia do nastroju :) I zgadzam się również w kwestii poradników. To jest naprawdę skuteczne otworzyć taką kopalnię motywacyjną i dać sobie zastrzyk pozytywnej energii :)

VandrerUggle pisze...

Ciekawa lista:) Moim wyciskaczem łez, choć nietypowym może, jest Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Zawsze się przy tym wzruszam:)

KaroDeco pisze...

Ja wyciskacz łez zamieniłabym na luźną, zabawną książkę, która zawsze poprawi mi humor ;)

kudels pisze...

Nr 1 - zawsze. Nr 2 - na mnie dobrze działa Potęga Podświadomości :-)

Mila Blaszta pisze...

Kalendarz mam. Książkę kucharską nie jedną, ale ulubione to te panny Dahl. Wyciskacz łez się znajdzie, nawet trzytomowy, choć już przy nim nie płaczę, bo czytałam go dużo razy. Jest jednocześnie moją ulubioną książką - jedną z wielu, więc ulubione książki też posiadam. A poradniki... No nie używam jakoś.

Magdalena Rolnik pisze...

Książki to podstawa! Ech, gdybym tylko miała więcej miejsca na regały...

Unknown pisze...

Książki to jedna z najważniejszych rzecz, którą tzeba mieć. Mieć i czytać oczywiście :)

taja.85 pisze...

Polecam bardzo tą autorkę. Tak właściwie to felietony.

taja.85 pisze...

Ja żałuję że nie mam miejsca na regały. Głównie wypożyczam książki i nie do każdej mogę wrócić. A szkoda.

taja.85 pisze...

Mnie taka książka poprawia humor ;) oczywiście takie było założenie.

taja.85 pisze...

Też lubię tą lekturę.

taja.85 pisze...

Regina Brett jest felietonistką. Bardzo pozytywnie nastawioną do życia. Nie miałam stricte poradnika pod ręką. Chodzi mi raczej o podnoszenie na duchu. Polecam tą autorkę.