Gdy zrobiło się zimniej, nagle problemem stało się to, że nawet spodnie w dopasowanym do wieku Róży rozmiarze, podczas zabawy na podłodze podjeżdżają do góry, odsłaniając nóżki. Stąd powstał pomysł na zrobienie dla córki ocieplaczy. Oczywiście ekologicznie, recyklingując skarpetki, które po ostatnich porządkach w szafie okazały się być nie do pary czy przetarte na piętach. Do ich zrobienia wystarczy jedna skarpetka, chyba że zależy nam na tym, by ocieplacze były dłuższe, wtedy można połączyć kilka skarpetek lub użyć podkolanówki. Jak znów mnie najdzie na szycie, to myślę, by spróbować też takiej wersji.
A teraz do rzeczy:
Do zrobienia ocieplaczy potrzeba:- przynajmniej jednej skarpetki
- nożyczki
- nici
- maszyna do szycia
- w celu dobrania szerokości dziecięca skarpetka bądź rajstopy
1. Przygotowujemy materiały i możemy szyć. Najpierw rozcinamy skarpetkę, by uzyskać dwa proste kawałki skarpetki.
2. Rozcinamy oba kawałki. Najlepiej od razu porównać ich wielkość i wyrównać je, by były takie same. W przeciwnym wypadku jeden ocieplacz będzie pewnie dłuższy od drugiego, lub szerszy. Następnie robimy z każdej strony zakładkę materiału i spinamy szpilkami.
3. Z obydwu stron zszywamy nasz ocieplacz. Czynność powtarzamy w przypadku drugiego kawałka skarpetki.
4. Porównujemy nasz kawałek skarpetki z rajstopkami czy skarpetką, którą nasze dziecko aktualnie nosi. Odcinamy zbywający materiał, zostawiając zapas materiału na szew. Pamiętajmy, że skarpetki są rozciągliwe, więc kawałek może być trochę mniejszy, będzie wtedy lepiej leżał na nodze.
5. Zszywamy po lewej stronie nasze ocieplacze i wywracamy je na prawą stronę. Gotowe.
6. Teraz już tylko mierzymy na naszym modelu.
Ocieplacze szyje się bardzo szybko. Najlepiej uszyć od razu kilka w różnych kolorach, by pasowały do różnych kreacji. Ocieplacze są też bardzo wygodne przy wychodzeniu na spacery, gdy jest za ciepło na rajstopy, a chcemy dodatkowo zakryć nóżki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz