Ula Phelep jak zwykle inspiruje. Tym razem do wzięcia udziału w pięciodniowym wyzwaniu blogowym. Tego było mi trzeba: inspiracji do tematów, o których mogłabym pisać. Ostatnio moje życie skupia się głównie wokół trzymiesięcznej córeczki i zabawek, które dla niej tworzę. Pisanie o czymś innym pozwoli mi na chwilę oderwania, które jest potrzebne każdej zabieganej i początkującej mamie.
Jeśli wam również przyda się trochę świeżego spojrzenia na Waszym blogu, to zachęcam do wzięcia udziału w tym wyzwaniu. Szczegóły znajdziecie na stronie UP Kreatywny Marketing.
Historia nazwy mego bloga
Moja przygoda z blogowaniem zaczęła się w 2007 roku od platformy blox.pl. Dwa lata później przeniosłam się na bloggera, bo spodobała mi się tam opcja nadawania jednemu postowi kilku etykiet. Nazwa bloga jednak pozostała. Celowo nie nawiązuje ona tylko do scrapbookingu, ponieważ zajmuję się też decoupagem, filcowaniem czy ostatnio, dość namiętnie, szyciem. Nie ogranicza mnie ona tematycznie.
Ciekawsza jest chyba historia samego nicka. Gdy zaczynałam brać udział w życiu różnych for internetowych, pojawiła się konieczność wybrania jakiegoś nicka. Zdałam się na przypadek i wystukałam kilka liter na klawiaturze. I tak wyszło: Taja. Spodobało mi się, bo kojarzy mi się z Gają, więc pasuje do mnie, bo od 10 lat jestem wegetarianką i losy Ziemii nie są mi obojętne.
7 komentarzy:
Taja - bardzo ładny nick, taki poetycki :) Pozdrawiam i życzę super zabawy podczas wyzwania Uli :))
Fajny nick i fajna nazwa. Wiadomo,czego można się spodziewać.
Prosty i oczywisty tytul mowiacy o tym co mozna znalezc na blogu;)
Pozdrawiam!
Bardzo fajnie!
Pozdrawiam!
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)
Taja jest nazwą intrygującą i rzeczywiście kojarzy się z Gają :) niesamowite, że piszesz już od 2007! trzymam kciuki za dalszą wytrwałość
http://crossstitchandbracelets.blogspot.com/2014/07/like-and-dislike_16.html?m=1 bardzo fajnie ;). Ciekawa historia. Zapraszam do siebie
Prześlij komentarz