Dzisiejszy dzień mija na ostatnich przygotowaniach do wakacyjnego wyjazdu. Ostatnie dwa tygodnie w pracy były dość męczące i z tym większym utęsknieniem liczyłam dni do początku urlopu. Informacja o powodzi w miejsce, gdzie planowaliśmy jechać, miała wpływ na pewną zmianę w naszych ustaleniach. Jest już jednak pewien plan, przewodniki, namiot i możemy ruszać. Pierwszy punkt podróży to Pieniny. Plusem nocowania na campingach jest możliwość szybkiego dostosowywania się do zmieniających się warunków pogodowych czy naszych potrzeb typu więcej zwiedzania bądź więcej odpoczynku.
A żeby zachęcić tych mniej przekonanych do campingowego życia garść inspiracji znalezionych na Pinterest (odnośniki znajdziecie po kliknięciu na wybraną fotografię).
Urok namiotowego życia
Wygląd namiotu czy obozowiska wcale nie musi być nudny
Urocze samochody campingowe i namioty
(chociaż nie w każdym zdecydowałabym się spać przez tydzień)
Campingowe pichcenie
Nie pozostaje zatem nic innego tylko ruszać w drogę...
2 komentarze:
jedne na dłużej a jedne tylko by poleniuchować letnim popołudniem...:)
Tipi są też fajnym pomysłem dla dzieci.
Prześlij komentarz