środa, 13 marca 2019

5 pomysłów na ćwiczenie motoryki małej


Nie wszyscy wiedzą, że w mózgu ośrodek odpowiadający za poruszanie ręką, sąsiaduje bezpośrednio z ośrodkiem sterującym ruchem buzi. Oznacza to, że ćwiczenia motoryki małej wpływają pozytywnie na rozwój mowy u dziecka. Poza czytaniem dziecku i rozmawianiem z nim, warto wprowadzić po roku jak najwięcej aktywności angażujących ręce. Może to być lepienie z ciastoliny, nawlekanie koralików czy makaronu na sznurek, układanie puzzli czy klocków.

Do takich zabaw nie są potrzebne gotowe materiały. Można wykorzystać przedmioty codziennego użytku. Poniżej przedstawiam kilka zabaw, które zostały wypróbowane przez moje dzieciaki.

1. Zabawa z klamerkami - wystarczy, że dziecko będzie przypinać klamerki do kawałka tektury. Dla urozmaicenia można na tekturze namalować buzię o robić z tektury włosy lub wyciąć koło i pomalować na takie kolory, jak kolory klamerek. Dodatkowo dziecko uczy się dopasowywać kolory.


2. Zabawa ze słomkami do picia - kolejna recyklingowa zabawa. Bierzemy rolkę papieru i robimy w niej dziurki (użyłam dziurkacza nożycowego). Do dziurek dziecko ma wtykać słomki.

Jeśli mamy problem z wycięciem dziurek, można użyć do tej zabawy durszlaka.


3. Zabawa z fasolą - tego typu zabawy wprowadzałam już u rocznych dzieci, w różnych konfiguracjach. W tej zabawie można wykorzystać miski, łyżki, słoik, kubek, szczypce, wykałaczki, lejek, itp. Dziecko przekłada z jednego naczynia do innego fasolę. Można wykorzystać inne znalezione w szafce specjały, ale fasola sprawdza mi się najbardziej, bo jest duża i łatwa do wyzbierania. Oczywiście do zbierania fasoli, gdy się już rozsypie też angażujemy dziecko.

Szczypcami świetnie się przenosi orzechy włoskie w skorupkach.


4. Zabawa z guzikami - to już zabawa dla troszkę starszych maluchów. Wycinamy niewielkie, prostokątne kawałki materiału (najlepiej sprawdza się filc). Robimy z jednej strony dziurkę, a z drugiej przyszywamy guzik.


5. Zabawa ze szpilkami - może brzmieć groźnie, ale Kostek, gdy miał dwa latka to już sobie z tym radził bez problemu. Wybieramy szpilki z dużymi główkami i dziecko wkłada je do dziurek solniczki czy pieprzniczki.


1 komentarz:

Renik pisze...

Każdy pomysł dobry! My tez ćwiczymy od dawna i w wielu codziennych sytuacjach. Dziecko cieszy się z każdego drobiazgu i wcale nie muszą to być zabawki ze sklepu.