Wprawdzie weekend zrobił się w Krakowie trochę pochmurny, jednak ostatnie dni dały mi nadzieję, że zbliża się wiosna. To świetna wiadomość po ostatniej długiej i depresyjnej zimie. Mam nadzieję, że kwiecień będzie ładny i będę mogła zacząć szybko spacery z córeczką, której wciąż jeszcze oczekuję. Już nie mogę się doczekać, by przespacerować się na łąkę i stworzyć przy okazji wiosenny bukiecik, który ożywi nasze mieszkanie (dopóki nasza kotka pozwoli mu przetrwać).
A na razie, póki kwiaty dopiero budzą się do życia
(u mnie wychodzą już z ziemi żonkile), nacieszmy oczy tymi kolorami
Do tulipanów nadal mam jakąś słabość
Uwielbiam prostotę bukietów włożonych do zwykłych słoików
1 komentarz:
Bukiety piękne i rzeczywiście nastawiają optymistycznie. A czas oczekiwania, też jest piękny. Pozdrawiam :-)
Prześlij komentarz