Dawno nie wyciągałam maszyny do szycia. Mam teraz w planach uszyć kilka rzeczy. Na razie w ramach wprawki po dłuższej przerwie (na szczęście szycia się nie zapomina), uszyłam sobie piórnik na kredki. Praca łatwa, szybka i przyjemna, i przede wszystkim bardzo przydatna. Zastanawiałam się czy nie kupić sobie kubka na kredki, które wysypywały się z pudełek, które nadtargały moje dzieci. Ale po co kupować coś, co mogę sama uszyć w pół godziny? Piórnik zajmuje mało miejsca na półce czy w bagażu, gdybym chciała zabrać kolorowankę na wakacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz