środa, 25 kwietnia 2018

Project Life Styczeń

Tak spodobało mi się robienie Project Life z pierwszego roku życia synka, że postanowiłam zrobić kolejne. Tym razem ma on zastąpić nasz rodzinny album ze zdjęciami. Zgadza się, jestem tradycjonalistką i nie trzymam tylko zdjęć na dysku, ale co jakiś czas je wywołuję. W domu mam pokaźną ilość albumów z różnych okresów mojego życia. A teraz dojdzie do nich Project Life. Poprzedni album skończyłam zdjęciami z Sylwestra, więc ten zaczyna się od początku roku. Nie będzie tu tradycyjnego podziału na tygodnie. Są miesiące, w których zrobiłam mniej zdjęć i takie, gdzie dużo się działo (np. urodziła się córka) i tych zdjęć jest tak dużo, że trudno wybrać kilka do wywołania. Początki są zatem skromne - styczniowe ujęcia z karteczkami w kolorach black&white.




1 komentarz:

Unknown pisze...

Jejku, jak cudownie :)) ja też jestem zwolenniczką wywołanych zdjęć i gromadzenia ich w albumach czy fotoksiążkach :)