Nauczona doświadczeniem postanowiłam postawić na proste, sprawdzone pomysły, które powtarzały się w moich książeczkach takie jak kwiatki, jabłoń z jabłkami, sznurowanie butów czy kształty geometryczne. Musiałam oczywiście uszyć też coś nowego. Pojawiła się kolorowa piramidka (uczy dopasowywania kształtów i odczepiania rzepów), a także motyl z ruchomymi skrzydełkami i odczepianymi kropkami. Udoskonaliłam też liczydło, bo widziałam w necie fajny sposób na przyszycie poszczególnych elementów.
Chciałam maksymalnie uprościć i przyśpieszyć pracę, ale mimo to w ostatniej chwili przy zszywaniu stron skusiłam się na przyszycie kwiatków do okładki. Wycięcie liter i ich przyszycie trochę by trwało. Nie miałam wprawdzie róż, ale różowe kwiaty będą jak najbardziej pasowały zamiast imienia Róża.
1 komentarz:
lubię te twoje książeczki :)
Prześlij komentarz