Gdy zastanawiałam się co uszyć dla maluszka, którego spodziewa się moja koleżanka, postanowiłam skorzystać ze swojego rodzicielskiego doświadczenia. Zamiast uszyć pluszaka, którym dzieci bawią się stosunkowo krótko (choć mam nadzieję, że kiedyś wrócą do łask), wybrałam coś bardziej praktycznego. Gdy szyłam poduszkę-motylka dla swojego synka (chodzi mi o tą podusię) nie byłam pewna czy się sprawdzi. Używamy jej jednak z powodzeniem od kilku miesięcy w łóżeczku, a wiem że może też się sprawdzić w wózku czy foteliku samochodowym. Mam nadzieję, że ta podusia sprawdzi się też w tym przypadku. Wybrałam niebieski kolor, bo jest duża szansa, że się wpasuje w inne elementy chłopięcej wyprawki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz