poniedziałek, 6 maja 2013

Kurs: Jak odnowić starą ramkę

Znalazłam w domu rodzinnym starą ramkę. Szkoda było ją malować farbą akrylowa, bo chciałam zachować strukturę starego drewna. Potraktowałam ją tylko bejcą i woskiem. Z resztą zobaczcie sami, bo postanowiłam przygotować pierwszy obrazkowy kurs z pokazaniem krok po kroku, jak powstawała.

1. Najpierw ramka została dokładnie oczyszczona papierem ściernym.


2. Następnym krokiem było pomalowanie ramki bejcą przyciemniającą. Użyłam starego pędzla, bo rzeczywiście jest dość brudząca. Malować zaczęłam bezpiecznie od tylu ramki, by mieć pewność, że efekt jest zadowalający. Później przeszłam do strony, która będzie widoczna na ścianie.


Ramka po nałożeniu bejcy


3. Po nałożeniu bejcy nakładamy jedną warstwę lakieru matowego. Dzięki temu, jeśli okaże się, że motyw nie pasuje lub zniszczył się przy nakładaniu, jest możliwość jeszcze jej ściągnięcia. Do ramki wybrałam motyw okalający serwetkę, bo szerokość paska idealnie pasuje do ramki. Poza tym chciałam wybrać jakiś elegancki motyw. Czasem z zakupionej serwetki wykorzystuję zupełnie inny element, który mnie zainteresował przy jej kupnie :) Ważne jest by po wycięciu motywu, ściągnąć dodatkowe warstwy serwetki (najczęściej są trzywarstwowe, jednak zdarzają się dwuwarstwowe), zwykle podważam ją nożykiem precyzyjnym sprawdzając, czy jest jeszcze jakaś warstwa. Jeśli ich nie zdejmiemy serwetka będzie bardziej kryjąca i będzie prześwitywać białe tło, zasłaniając nam kolor ramki.


Serwetkę można nakleić Klejem magicznym (niezbędny przy craftowych pracach), jednak najlepiej przykleić ją specjalnym klejem do decoupage (występuje tez pod nazwą podkład uniwersalny). Najpierw smarujemy klejem miejsce, gdzie motyw ma być naklejony, a potem po nałożeniu sam motyw. Należy być bardzo ostrożnym, bo została nam tylko jedna cienka warstwa serwetki, która po nasączeniu klejem ma tendencję do rwania.

 4. Po wyschnięciu kleju, zabieramy się do lakierowania. Na drewno nakłada się aż 10 warstw lakieru (tylną powierzchnię lakieruję zwykle około 5 razy, mniej tez lakieru daję na wewnętrzną stronę). Żeby przyśpieszyć proces schnięcia, używam zwykle suszarki (tylko nie należy jej zbyt blisko przykładać, by lakier nie pękał). Dopiero po przeschnięciu możemy nakładać kolejną warstwę, co szczególnie ważne gdy chcemy przejść z lakierowania przodu do tyłu, bo lakier może się przykleić do gazety. Tym razem wykorzystałam słoneczną pogodę. Do lakierowania ramki na zewnątrz skłoniła mnie też chęć wypróbowania lakieru w sprayu (kupiony w sklepie z materiałami budowlanymi). Lakieruje się nim dużo szybciej niż pędzlem, nie widać też pociągnięć pędzla. Minus to zapach (jakoś mniej mi przeszkadza zapach lakieru przezroczystego stricte do decoupage) oraz konieczność większej ostrożności. Jeśli chcemy lakierować na biurku, to niezbędna jest duża ilość gazet.
 

5. By zabezpieczyć ramkę, wtarłam w nią wosk. Mocno przyciemnia, stąd nie jest często przeze mnie używany. W tym przypadku pomógł zniwelować nierówności kolorystyczne związane z nierównym przyklejeniem serwetki. Wosk ma lepką konsystencję, więc najlepiej do nakładania wykorzystać szmatkę, której później nie będzie trzeba myć jak w przypadku pędzla.


6. I możemy już podziwiać efekt pracy.  Ponieważ moja ramka miała niestandardowy rozmiar, trochę większy niż A4 użyłam papieru do scrapbookingu jako tło, a w środku umieściłam motto. Ostatnio jestem wielką fanką typografii i zamierzam je wymieniać w zależności od potrzeby i nastroju.



Brak komentarzy: